No cześć! Miałam nie pisać nic, ale nie mam co robić tak czy siak. Wczoraj opalanie itd. potem festyn. Jak dla mnie było całkiem OK, chociaż mogło być lepiej.. Polecam fakt, iż tańczyłam z jakimś gościem, który mnie obmacywał. Pomińmy to, że potem przed nim musiałyśmy z Klaudią<3 uciekać.. Na początku grali tak jak grali, ale OK.. Coś przed północą Zioło mnie odprowadził, ażeby mama nie schizowała<3 Ogólnie przeleciało.. wstałam coś przed 13 O.o cały dzień zleciał tak, że ojacieżpierdziele. Jutro do Gabi jakieś notatki ogarnąć.. a w poniedziałek szkoła i wielewielewielewiele zaległych sprawdzianów. Jakoś damy radę! :*
36 i 6 stopni Celsjusza,
70 procent wody i dusza,
5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy
i jeden ty by to wszystko zjednoczyć..