ahahahahahahahahah. śmietnik się wciął. :< moja mina rządzi, telewizor, który spalił się podczas ostatniej burzy, też. nooo, obiecałam, że to dodam. i co z tego, że to zdjęcie mnie kompromituje? xD
Jeju, wczoraj zapomniałam opisać mojego snu o interaktywnym kocie. :O Jak ja mogłam to pominąć? Trzeba nadrobić. Tak więc... Klimat ogólnie był tajemniczy. Ja i Olka chodziłyśmy po jakimś laboratorium? Jakiś kot nas związał. Żywy, nowonarodzony kociak z wielkimi czarnymi źrenicami. o.O A ja myślałam, że takie małe zwierzaki groźne nie są. Chciał na nas jakieś ekseprymenty robić. Ogólnie gadał jak człowiek. I dalszej części nie pamiętam. :< Dziwne jest to, że moje sny przypominają mi się dopiero w momencie, kiedy zobaczę osobę, która w nim występowała. No to dzisiaj śniło mi się, że biegałam z jakimś chłopakiem po restauracji, potem chcieliśmy iść na basen, ale jakaś wredna baba nas stamtąd wygoniła i poszliśmy na jej ogródek, aby zwinąć pomidory o.O Dodatkowo wspinaliśmy się na jakąś wieżę widokową i tam były tak małe drzwi, że nawet mój łeb się nie chciał przecisnąć, wrrrr. A jakiś dziadek z brodą rąbnął mnie laską po plecach. Potem oglądaliśmy gwiazdy przez teleskop, chociaż było jasno na dworze. ^^ Ogólnie niestety więcej nie pamiętam. Pewnie to przez to, że za dużo się dzieje w tych snach. Od jakiegoś czasu codziennie mam dziwne sny. Chyba zrobię tak jak Magda mi radziła - zacznę je opisywać od razu po przebudzeniu, bo potem jakoś uciekają mi z głowy. A rano obudziła mnie burza. Pierwszy odruch - wyłączyć komputer z prądu. xD Zrobiłam to i dalej poszłam spać. Od rana jest tak brzydka pogoda, że aż się żyć nie chce. Zmówiłam na allegro te trzy rzeczy, które miałam Magdzie, Marcinowi i babci zamówić, wypełniłam kwitki i powędrowałam do banku, aby zapłacić. Poprosiłam jeszcze o jakieś 10 czystych broszurek, a pani dała mi pół bloczku, hahaha. Jestem szczęśliwa z tego powodu, bo to starczy mi na jakiś czas. Jak na razie mam w planach zakupić tylko trzy rzeczy na allegro. Jutro kupię dwie, a tą trzecią w najbliższym czasie. <3 Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli. Rozmawiałam dzisiaj z Magdą na gadu gadu. Dobrze, że podarowałam jej ten mikrofon, bo czasami nie chce mi się pisać. xD Nie no, znowu nam odwalało. Śpiewałyśmy jakieś kościele piosenki. Ona znalazła do jakiejś tekst, haha. No i poczytałam potem trochę książkę. Znowu była burza, ale nie aż taka mocna. Teraz mam zamiar się wykąpać, bo i tak już nigdzie przy takiej pogodzie nie pójdę.
~