Chyba tej fotki tu nie było, aczkolwiek jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić.
Co tam u was słychać? Zdaję sobie sprawę, że zaniechałam photoblog'owe znajmości. Jednak natłok ostatnich wydarzeń powoli zaczyna mnie przerastać. Mam tak dużo rzeczy na głowie, że nie wiem w co ręce włożyć. Siedzę nad niemieckim już dobre dwie godziny i dalej nie wiem co napisać, a w związku z tym, że nie mam jeszcze oceny z wypowiedzi, tym razem padnie pewnie na mnie. Och, lubię to. Ten tydzień będzie ciężki. A w sobotę chilloucik na weselu, huehue. Będziemy densować z Żelusiem. <3
Taki tam mój blog...