Kochamy Tygryska za ten obcięty kadr, mrrr. Jakoś to zdjęcie w wersji black&white bardziej przypadło mi do gustu. Już nawet pomińmy tutaj mój nieogar. Przydałyby się nowe zdjęcia. Tylko, że mi się nie chce na nie iść, ha. Właściwie bronię się tym, że nie mam adaptera do obiektywu (tak to jest jak się dopuszcza Klaudię do klejów kropelkopodobnych), a do zakupu nowego brakuje mi mniej więcej 20zł, przy czym - oczywiście możnaby było wyżebrać od mamy czy tam podlizać się tacie, ale nie wydaje mi się, aby okazali się hojni w tej sprawie, choć to przecież niewielka kwota. Dobra, jak pojadę kiedyś (mam nadzieję, że w weekend) do babci to może coś mi tam da. Koniec, koniec.
Poniedziałek zleciał szybko. Ogólnie fajnie, pomijając kartkówkę z niemca, którą lekko skopałam, ale kiedy wczoraj się do niej uczyłam - jak zwykle zasnęłam i i dopiero dziś rano mnie budzik obudził. Dwaj faceci przebrani za Serce i Rozum paradujący po naszej szkole w celu roznoszenia ulotek - fajne, fajne. ^^ Miałam za dużo bieganiny dziś i nie zrobiłam sobie z nimi zdjęcia, so sad. Poza tym dowiedziałam się, że od środy do piątku piszemy kolejne próbne egzaminy, jezu. -_-" Jak ma mnie to motywować? Mam nadzieję, że nauczyciele podarują nam w te dni jakieś sprawdziany, kartkówki etc. Praca klasowa z geografii nam przepadnie prawdopodobnie, huhu. Za to muszę na piątek przeczytać Ewangelię według św. Łukasza, lol. Będzie czytanie Pisma Świętego do poduszki, ale jakby się udało to zawsze są jakieś pkt. do szkoły średniej. Na zawodoznawstwie dziś nam pani czytała, jak to jest z tą rekrutacją. Cholera, mam takie uczucie, że nie dostanę się tam, gdzie chcę. Pewnie skopię ten egzamin. :< Poza tym chcę już weekend. Ola będzie u mnie spać. Dziewczyny do mnie przychodzą, bo mam im filmik skleić i tak dalej. Teraz idę jeszcze ogarnąć do końca daty z historii, trochę słówek z anglika i temat z biologii, bo skoro dziś kartkówki nie było, to pewnie będzie jutro. :<
GŁOSUJCIE!
http://funklasa.pl/projekty/wyswietl/434
~