m: Ola.
Robione kiedyś tam podczas naszego powrotu do domu. Obecnie nie mam dostępu do moich zdjęć, bo korzystam z jej laptopa, na którym można by było znaleźć jedynie moje p r z y p a ł o w e zdjęcia, lol. A takich przecież nie chcemy.
Jest tak wcześnie, a ja normalnie zasypiam. Pozdrawiam dzisiejszą mroźną sesję przy temperaturze -17 stopni C. Never more! Moje ręce były fioletowe z tego zimna... Jutro może dodam coś co stworzyłyśmy, choć rewelacji nie ma. :< Trudno jest ostrzyć przy rozwalonej przejściówce na m42. ;c Ponadto kocham nasze dwugodzinne smażenie frytek, haha. Miałyśmy oglądać Garfielda, ale skończył się. :C Dziś piątek, lubię piątki i nie wiem co pisać, więc idę się wykąpać.