Przepraszam za taką przerwę w dodwaniu wpisów, ale tak mi się tego nie chce robić, że to jakaś poezja. Wgl unikam komputera jak ognia. Tak - mnie też ten fakt bardzo dziwi. Właściwie mój wolny czas wolę poświęcać czemuś bardziej pożytecznemu. Mam tu na myśli leżenie na łóżku i gapienie się w sufit. Tak! Teraz to moje nowe hobby. Zaskakujące ile czasu mogę spędzić robiąc tylko to. Kilka osób prosiło mnie, abym w końcu COŚ dodała, więc COŚ jest. Nie podoba mi się to zdjęcie, światło jest słabe. Nie mam nic innego i nie zapowiada się abym miała, a dzisiaj {znaczy już wczoraj} miałam taką ogromną ochotę na sesję, ale wszyscy zajęci, nikomu nie chciałam głowy zawracać. Gdyby nie to, że mam tyle nauki to pewnie byłabym sobie teraz u Magdy i popijała białe frugo. TAK! Magda ma białe frugo, które kupiła w marche i otworzy go dopiero jak ja przyjadę. xD Normalnie mega poświęcenie, love mała. <3 Pozytywy tego, że zostałam w domu? Odpoczynek od twarzy Michała do poniedziałku. I LIKE IT. Zresztą w poniedziałek znowu idziemy do pani W. Nagrywamy reportaż na konkurs, więc jestem przekonana, że najbliższe dni to będzie ciężka harówka, bo wbrew pozorom to nie jest łatwe. Potem jeszcze muszę to wszystko w vegasie posklejać, a cały montaż zajmuje tyle czasy, że hoho. Człowiek ma czasami dość.
DZIĘKUJĘ OLI ZA TEGO JAKŻE NIESPODZIEWANEGO WŁAMA ORAZ ZA POOGARNIANIE MI KOMENTARZY DO ZDJĘĆ. <3 Nie wszystkich, ale z resztą sama się uporam - w miarę chęci i możliwości.
No to tak... Moje dzisiajsze sny o wieszaniu firanek przez jeszcze bardziej spedalonego Andrzeja to normalnie bajka! hahahaha! I kładzenie się na łąkę z windowsa xp albo pani W. w zbożu. hahahaha! Nic nie pobije jednak miny Emila z wielkim prezentem w rękach, kiedy zobaczył, że cała banda z obozu spoczywa w Oli pokoju. XD Znaczy nie, że spoczywa w trumnach, tylko, że sobie siedzimy. Tatuś mnie obudził, bo Michała zabierał do babci. A tam masowy mord świętej pamięci kurczaków, które będą wpierniczać Niemcy, ave. Nie ogarniam moich wypowiedzi, więc za bezsensowną treść z góry przepraszam. W pani W. fajnie. Przeraża mnie to, że moje przebłyski mądrości są tak wyrwane z kontekstu. xD Odrobiłam całą geografię! No nie wierzę. Tyle zadań, a ja mam już to z głowy, huhuhu. <3 No i tego... to może opiszę jeszcze piątek? Tak! To dobra myśl, bo jakoś nie chce mi się jeszcze kończyć tej notki. :3 No to do szkoły wyszłam tak późno, że mój brat aż biegł, żeby się nie spóźnić, hahahah. Oj no przecież musiałam przeczytać wszystko na konkurs z religii pisany po raz kolejny {nieważne!}. No to na początek technika i dostałam 5- ze sprawdzianu. Jak na to, że pisałam to co mi na myśl przyszło to jest okej. Aaa i love opowiadania surrealistyczne. W tym jest moc! Ale ja dawno power rangers nie oglądałam. :C Te takie najstrasze... było najlepsze! <3 Wracając do szkoły to dalej był niemiec i pisanie sprawdzianu. Jak bym nie zmieniła jednego słowa to bym miała 5, faken! :C Tak mam tylko 4+. Muszę się utwiedzić w fakcie, że pierwsza myśl jest zawsze najlepsza. Tak samo ostatnio na kartkówce z anglika. Najpierw miałam dobrze i zmieniłam jedną literkę i już jest źle. :C Anita wtedy zmiażdżyła system! Siedziała z Olą, a była kartkówka, więc oczywiste, że na jej czas miała się przesiąść pani do niej 'Anita mogłabyś?'. A Anita 'no dobra!' i wyciągnęła ściągę z rękawa i schowała do zeszytu. o.O ahahahahaha! Normalnie płakaliśmy ze śmiechu. Ona jest świetna. <3 No to wracając do piątku... na polaku poprawiłam inwokację na 5 i się jaram, bo wcale się jej nie uczyłam jeszcze raz. xD Na biologii gadanie o oczach pana boisko. xD {też nie ważne xd} Wf! <3 Kocham teraźniejsze wf. Ja + emoś czapka na łeb, kijki w łapy i maszerujemy wszyscy z tymi kijami po Lipinkach. Ostatnio nas mój tata widział, lol. Oczywiście ja się w oczy muszę rzucać, bo jakby inaczej? o.O Aaa o te ćwiczenia co były wtedy jak poszłyśmy na to wszystko pierwszy raz. Nie ograniam. I dlaczego w tak publicznym miejscu? xD Na religii pisanie konkursu i miałam 44 pkt, z tego co Ola mówiła. ;) Na historii malowanie mapy z rozbiorami i nie ogarniałam tych granic, więc sorry dżon. :< Malarstwo = robienie łańcucha na halloween dla mojej sąsiadki. xD aaa... JEŻELI JAKIEŚ BACHORY PRZYLEZĄ DO MNIE W TE DURNE HALLOWEEN TO NIE LICZCIE NA TO, ŻE DOSTANIECIE CUKIERKI! o.O Niedoczekanie moje. Nawet drzwi nie mam zamiaru otwierać. Mszczę się za mojego kota i za masło. Kurde, a przykazania satanizmu laveyańskiego są fajne. I zabraniają zabijania zwierząt, więc wszystko na +. Nie, nie. Ja tylko tak mówię. No, ale akurat to przykazanie mnie się podoba. / Dzisiejsze 'mam talent' było fajne. <3 Lenę kocham za Adele, a Olafa za właśnie tę piosenkę Bruno Marsa. Miałam w sumie cichą nadzieję, że właśnie ją zaśpiewa. ;) No i ten film po mt też całkiem okej. :3 Może coś jutro dodam, może nie. Zobaczymy. Jak na razie dobranoc.
~