Jejku, tylko bym narzekała, nie?
Wyłączam się ostatnio coś na dłuższe w chwile.
Szkolne krzyki na przerwach zamieniają się w cich szmer.
Otwieram książkę i od razu w innym świecie.
Taki nałóg, taki narkotyk, taka ucieczka.
Najlepsze co może być!
Oby do wakacji :)
I będzie już tylko lepiej.