photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LUTEGO 2015
. Z przeszłością należy się rozstać nie dlatego, że była zła, ale dlatego , że jest martwa. Twoja nieobecność jest jak tłumy  wszędzie jej pełno. Zdarzyłam się Tobie. Ludzie czasem zdarzają się sobie. Oszukuje się, że mamy nad tym władzę. To nieprawda. Zdarzyłeś się mi. I w śrdku boję się, że możesz zdarzyć się komuś innemu. Dni bez Ciebie są dla mnie puste. Nie mogę jeść i nie mogę spokojnie spać. Nigdy nie myślałam, że jak ktoś Ci łamie serce może być odczuwalne fizycznie, ale jednak może. Boli mnie wszystko od serca po palce u nóg. Nie wiem jak mam się tego bólu po Tobie pozbyć. Długo się zbierałam co mam Ci tu napisać. Wiem, że i tak nigdy tego nie przeczytasz, ale może ja tu kiedyś wróce i uświadomie sobie ile przeszłam. Zastanawiam się też jak mam przeżyć każdy zbliżający się dzień. Nigdy się tyle nie modliłam. Modle się o to żeby jakoś to przetrwać i przeżyć te żałobę po Tobie jaka noszę w sercu. Chociaż wydaje mi się ze to ja umarłam przez Ciebie. Chociaż właśnie dla Ciebie tak pragnłęam żyć. Tamtej dziewczyny jaką byłam już nie ma. Skończyła się i odeszła razem z Tobą. Ale przecież jeśli naprawdę nam na kimś zależy to pozostawimy mu swobode działania choćby to działanie nie było po naszej myśli. Jeśli kogoś naprawdę kochamy to pozwalamy mu odejść. Dlatego to robie i dlatego to pisze. Jest to moje pożegnanie z Tobą. Musze zająć się sobą i zacząć leczyć te zatrute rany i przestać o Tobie myśleć za każdym razem kiedy ide przez to miasto widmo, które się na mnie w hukiem wali. Za dużo wspomnień. Musze stamtąd jak najszybciej uciec. Musisz mi dać o sobie zapomnieć i nic piękniejszego wymyśleć dla siebie nie mogę niż miejsce gdzie Cie nie będzie. Kocham Cię tak niewyobrażalnie mocno. Co mam z tą całą miłością teraz zrobić? Gdzie ją całą ukryć i schować żeby się nie wygłupić? Powiedz mi. Mogłabym jeszcze dużo pisać o tym, jak mnie bolało wszystko, jak nie umiałam o tym mówić i nie mogłam spać ale po co? I tak nikt tego nie zrozumie. I nadal mierze czas względem Ciebie. Czas liczony po Tobie. Zastanawiam się czy te wszystkie dni z Twoją nieobecnością to dużo czasu, czy całkiem niewiele. Raz mówie sobie  ale te dni mi uciekają . A już innego dnia myśle  czemu te dni taki długie? i moja głowa zatracona znowu ucieka gdzies w Twoją stronę. Niekiedy mam wrażenie, ze te wspomnienia mi się rozmywają zlewają w jakiś niewyraźny obraz. Ze z biegiem czasu jesteś mi coraz bardziej obcy. A potem znowu pojawiasz się w moich myślach i jesteś tak prawdziwy i piękny. Boże, a przecież tyle już czasu minęło a Ty nadal mi minąć nie możesz. Ja wiem, że nie tesknie za Tobą, tesknie za czasem. Za czystym zapachem miłości , za niewinnością i młodością. Co ja poradzę, że w tym wszystkim widzę Ciebie? Że jesteś tą moją niewinnością i młodością. Ale po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się, zapomina i nawet nie czuję, że zimno, bo zapomniał, co to jest ciepło. Ale czy jest taka miłość, która mimo połamanych skrzydeł czeka? Mimo upływu lat czeka? Mimo rozbitego szkła czeka? Czy istnieje miłość, której nie zabiją żadne słowa, nie zasypie żaden śnieg, żadna burza nie ruszy? I mimo przerwy w zdarzeniach, mimo braku dotyku, prądu i ciepła tęskni? Ty straciłeś dla mnie tyle czasu, ze poczułam się ważna.. Tak wszystko minęło. Wiem. Wiem. Wiem. Wiem. I nie chce wiedzieć. Zycia jakiego nie byłam w stanie sporostać. Odpuszczam sobie. Poważnie. Nie chce już do tego wracać. Wiem, że tak musi być i koniec. Koniec. Ale wciąż zastanawiam się czy o mnie myślisz czasem? Nie będę już za Tobą płakać. Odchodzisz? Trudno, widocznie tak musi być. To nie że ja jestem niewystarczająco dobra, tylko Ty jesteś wystarczająco głup, by wybrać łatwiejszą opcję i pójść tam, gdzie po prostu nie trzeba się starać. I nie złamano mi tak naprawdę serca. Mnie połamano całą, kawałek po kawałku. Resztki truchła zagrzebano ziemią. A potem kazano mi się pozbierać. Przestać rozpamiętywać. I żyć. Nikt nie rozumie, że w środku jestem trupem i nic mi już nie zostało, a krzyczenie nad ubitą ziemią nic nie zmieni. I to wszystko już nie ma sensu , po prostu. Nie ma żadnego, a jeśli nigdy go nie było, to teraz już naprawdę mocniej niż kiedykolwiek go nie ma. I wiem, że nigdy nie zapomnę, ale pewnego dnia obudzę się i stwierdzę, że już tak strasznie nie boli. I wiem też, że spotkam dziesiątki ludzi, którzy sprawią że będę chciała przestać oddychać, ale najawzniejsze to trzymać się tych kilku, którzy przypomną mi jak. Obudziłam się dzisiaj i uświadomiłam, że wszystko co mieliśmy jest już martwe, ale jest jeszcze tyle pięknych i dobrych zdarzeń przede mną, miejsc, o których nie znam, ludzi o których jeszcze nic nie wiem i tylko ode mnie zależy który zapach świata poczuje i co stanie się dalej. I myśle , że to ważne uświadomić sobie, że możesz za czymś tęsknić i jednocześnie wcale nie chcieć tego z powrotem. To za czym tęsknie powróci może pod inna nazwą i zapachem, ale powróci i nikt nie mówi, że zapach ten nie będzie intensywniejszy od tego za którym tesknie. Trzeba być świadomym, że pewne rzeczy mają się po prostu prawo skończyć. Może kiedyś się jeszcze spotkamy. Może pojdziemy na piwo i trochę porozmawiamy i powspominamy dni spędzone razem.. Któregoś dnia poznam innego człowieka i pójde za nim, a wtedy palić się będę ze wstydu na myśl o tym jak głupio marnowałam swój czas na tesknote za Tobą. Zapomne wtedy o cierpieniach jakie mi zafundowałeś. Bo czy bolały Cię kiedyś płuca za każdym razem kiedy nabierałeś powietrza, a każde bicie serca wbijało się w klatke piersiowa niczym nóz? Płakałeś kiedyś tak dużo , że chciałeś wydłubać oczy żeby więcej nie płakać. Na pewno nie& Teraz nie wierze w miłość, ale spotkam kogoś w swoim życiu , przy kim zapomnę jak się oddycha i zapomnę wreszcie no Tobie, bo znudziło mi się już czekanie na Ciebie i wszystko o tobie tez mi się zbudziło , tęsknota , niemiłość , pieprzona samotność. To dziwne łudzić się, że się nie doczekam. To trudne to nudne i niemożliwe. Dlatego czekam aż ktoś spojrzy na mnie tak jakbym była najlepszą rzeczą na świecie i wiem , ze to nastąpi. Nie wiem kiedy , ale wiem ze tak będzie. Skrzywdziłeś mnie niewyobrażalnie. Oby to do Ciebie nie wróciło, bo nikomu nie życzę takiego bólu. Żyj takim życiem o jakim zawsze marzyłeś. I ja też będę. Ale z daleka od Ciebie mój cały świecie. Mam dobre serce i powinnam je oddać komuś kogo obchodzi. I gdzieś na świecie ktoś poszukuje mnie w każdej osobie która spotyka. Dzisiaj już wiem, że to nie Ty. Bo ta osoba będzie ze mna na dobre i na złe. Nie wystraszy się zadnej choroby i będzie to ślubować przed Bogiem. I gdy taka osobe znajde pójdę za nią w ogień tak jak kiedyś poszłabym za Tobą. A Tobie wybaczam. Wybaczam Ci ze mnie zraniłeś i wybaczam sobie ze Ci na to pozwoliłam . Ale przyzekam sobie ze już nigdy przenigdy nawet gdyby nie wiem co, nie pozwolę sobie na słabość w twoja strone. Nigdy nie pozwole sobie na to żebyś skrzywdził mnie drugi raz. Już nigdy nie wybiorę Ciebie ten drugi raz, bo wiem ze gdybys zostawił mnie drugi raz to bym tego nie przezyła. Będę żyć takim życiem o jakim marzyłam. Skoncze szkołe studia i będę mieć dobrą pracę. Kochającego męża i dzieci. Rodzine o jakiej marzę od zawsze. I będę strasznie szczesliwa. Tego sobie dzisiaj majać te siedemnaście lat życzę. I tak będzie. Dlatego nie będę już tu nic więcej dodawać. Zyj i ja też będę.
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika loourdes.

Informacje o loourdes


Inni zdjęcia: Czasy szkolne kagooolloJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24