Od rana, umieranie z brzuchem i walka nospą. Potem mi przeszło i z dziewuchami na TKM-DUET. Hmm. TKM od początku prowadził. I była to coraz większa przewaga, a w efekcie wygrali ok. piędziesięciopunktową przewagą ;D "Aaafrykaaaa!" xD Ale mnie brzuch zaczął nawalać w drodze powrotnej -.- Reszta dnia w domu. Jutro z Assq <i tu głosować na niąą! http://www.assq13.fbl.pl> Idę, cześć xd
"Budzić się i chodzić spać we własnym niebie!" <33