Ahh ohh...
Co to była za niezapomniana noc, pelna magii i namietnośći ;):p
Dobra ale zacznijmy od początku...:[zaklopotany]
Widzicie na górze tego pięknego [i]monstera[/i]:[luzak]
Tym samochodem jezdze na panienki...:[luzak]:[luzak]przyciąga on tak jak magnez gwoździe.:D:[smiech]:[okularnik]
No i tak sobie krąże i jezdze po wiosce, az tu nagle pod kola podlatuje
Czarna(znacie ja ze wczesniejszej foty):[mruga]
Wychodze z auta, by sprawdzic czy wszystko ok::[damyrade]
lub czy przypadkiem laski sobie nie polamala:[smiech]...
nawet nie wiecie jak mi ulzylo jak sie dowiedzialem,
ze tylko proteza jej wypadla do pobliskiego obornika:p:[placze]:[smiech]
Chcac zrewanzowac sie za ten incydent...
zaprosilem ją na kanapkie z pasztetem:( ku mojemu zdziwieniu
zgodzila sie:[szok];):[zaklopotany]
Później juz jak sie mozecie spodziewac bylo bosko:p
Nigdy w zyciu nie odczuwalem naraz tylu emocji:
bólu:[placze], radosci:D, strachu:[szok]...przed jakims syfem(!)(?):[smiech]
Na koniec powiem tylko tyle...[i][b]Nie żałuje niczego[/b][/i] :[tanczy]:[damyrade]:D