Wiesz powoli zaczynasz denerwować ludzi. Mają już Ciebie dość! Chciałabym abyś sie zminił chodź na chwile, ale to jest nie realne :( Jestes takim dobrym aktorem, że nie chce nie raz już na Ciebie patrzeć bo aż sie rzygać chce! Powoli bedziesz tracił przyjaciół, znajomych. Aż w końcu zostaniesz zupełnie sam. I MOŻE wtedy coś zrozumiesz. Ale ciekawe na jak długo. Gdy idę sie z Tobą spotkać zastanawiam sie w jakim dzisiaj bedziesz humorze. Czy bedzie można z Tobą wytrzymać? Czy bedzie mozna pogadac? Czy bede mogła Ci coś powiedzieć o sobie? Ale zawsze jestem zaskoczona. Dlaczego? Bo jak nie zamulasz to masz beke, albo nie da sie z Toba rozmawiać, masz wyjebane, zapomniasz z kim jesteś i tak dalej.... I wtedy ja rezygnuje.... W tej chwili nie wiesz o mnie nic. Ja nie potrafie sie do Ciebie przekonać. Nie umiem powiedzieć o sobie z którą sie zapozniałam swojej całej historii życia. Ty tak potrafisz, ale kiedyś tego bardzo pożałujesz i wtedy bedziesz potrzebował wsparia, ale go nie dostaniesz bo bedziesz zupełnie sam i to jeszcze bardziej Ciebie zaboli. Wiec jeśli nie zmienisz swojego podejścia do ludzi i życia bedziesz cierpiał całe życie.