nie pierwszy raz zamykam się w sobie jak krwioobieg
podczas gdy okoliczności nie są zbyt dogodne
czasem nie mam porozmawiać z kim dosłownie
od za wielu osób się odwróciłem
ktokolwiek mnie znał to z czasem opuścił
moi znajomi są mi obojętni, bo raczej są puści
często wraca do mnie przeszłość w przebłyskach
bo kiedy nie znam jutra to chcę ją odzyskać
za wszelka cenę, szukam na dnie jej
nie czuję życia mimo faktu, że oddycham tlenem
sekundy uciekają gdzieś razem z wiatrem
jak dalej tak pójdzie to popadnę w alienację
czas przelewa sie przez palce leniwie
wiesz, i nawet jak chce to nie zacznę gdzie indziej.