Hahaha... Tyle na temat biologii... jeżeli jutro zepsuje to tak jak dzisiaj to moge się zacząć pakować i papa Polsko... witaj Londynie dajacy mi prace i przetrwanie przez najbliższy rok.... nic tylko płakać w poduszke... ahjo...
Marzenia jednak niszczą człowieka... "Pracować" na coś 3 lata i zepsuć to w jeden dzień. Brawa dla mnie.
Krzyk i bieg <3 muszę się wyżyć i nabrać dystansu... Może jakieś nowe postanowienia... we will see.
Pzdrawiam J.