Związek jest złożony z dwóch osób,
ale niektóre szmaty nie umieją liczyć.
248 dni z Nim <3
Niespodziewałam się że będzie tak cudownie :)
Weekend zapowiadał się nieciekawie aż tu nagle mój Misiu zrobił mi niespodziankę :)
W piątek postanowił przyjechać, wyjechałam po niego i Bulego z Julą na dworzec.
Pierwsze co rzeciłam się mu na szyję, tak bez słowa... Poszliśmy do Maka i pojechaliśmy do Małdyt :) Zanieśliśmy do babuńki mojej ich torby i poszliśmy wszyscy z ekipą na piwo do Kołcza. W nocy butowaliśmy do domku ajaj <3
Sobota, od rana byłam zła bo bardzo źle się czułam a chłopaki mieli być rano a byli o 16, śpiochy. Piliśmy w domu, gadaliśmy. Kolacje robili mężczyźni, była tak pyszna że objadłam się jak głupia.
Później z Angelą, Przemkiem, Julką i Sławkiem. Niedziela- kłutnia.. Film z Julką, Danielkiem i Skarbkiem <3 No i na dworzec, do Olsztyna! Czekaliśmy na RADEX'a dość długo, ostatnie chwile z razem.
Była beka, ludzie pokolei upadali. No i Miś pojechał, a Madzia do domku ;)
Kończę opowieści bo czeka mnie jeszcze dziś romans z chemią & biologią -,-
ADAMEK ! <3