Zdjęcie dla Olesi :)*!
 

Dziękuję Ci za ten tydzień. Było wspaniale i już nie mogę doczekać się drugiego maja. Mam nadzieję, że nasze plany się powiodą.

Jejku, chciałabym opisać ten tydzień ale mój zasób słów tego nie ogarnia, poprostu za dużo się działo.
Mam na myśli same dobre i miłe chwile ale nie da się wymazać z pamięci tych smutnych chwil pod koniec wyjazdu Olesi.
Na szczęście nas to nie dotyczy ale bardzo współczyjemy tym o których mowa.
Najważniejsze by iść w przód i nie zwalniać kroku.

A w środę do Londynu. Trwają już przygotowania, by o niczym nie zapomnieć. Naprawdę się cieszę na ten wyjazd bo już dawno tam nie byłam. Mam nadzieję, że teraz to się zmieni. Ale muszę być "grzeczna" żeby tak było.
Zresztą ja zawsze jestem "grzeczna". 

Wiem wiem...prawie w każdej notce o tym wspominam ale po prostu muszę to napisać:
Do wakacji pozostało tylko 64 dni.
A to oznacza, że naprawdę trzeba wziąść się za naukę. Chociaż jak pomyślę, że mam dwa zaległe sprawdziany z geografii to aż mi słabo. Muszę wziąść się w garść, a przede wszystkim znaleść czas i się za to zabrać. Bo przecież nikt tego za mnie nie zrobi.
Ale najgorzej jest z tym czasem, mam go tak mało, że aż nie wiem od czego zacząć. No ale oczywiście zawsze mam czas żeby wstawić tu zdjęcie i napisać "długą" notkę. Oby to się nie zmieniło.!

fm.