Kilka chwil przed uroczystością przyjęcia Eucharystii 21 maj 2006r.
Strasznie mi przyjemnie, dowiadując się, że pół klasy obrabia mi dupę, bo nie stawiłam się na jasełkach z powodu choroby. Irytuje mnie wasza postawa. Po prostu został wam ten cholerny syndrom porcelanowej lalki, którą wystarczy, że pchniesz, a się rozbije. Cieszcie się, że nie przyszłam. Dostałam takiego kaszlu, że w połowie kwestii zaczęłoby mnie dusić, wtedy dopiero moglibyście narzekać. Mieliście znakomite zastępstwo w postaci Sabiny J. i jeszcze narzekacie. Jestem zadowolona, że są ludzie, na których można liczyć, wielkie dzięki Sabi :) Panienko F., pomyśl czasem, zanim do mnie zadzwonisz i zanim opowiesz o mnie bzdury na cztery strony świata, bo wierz mi, że taka zimna i mściwa suka, jak ja tak łatwo nie odpuści. Dominice pobłażałam, nie śmiem zaprzeczyć, ale tobie nie zamierzam. Dziękuję, dobranoc.
A co się tyczy jeszcze innej osoby: Czy tak trudno powiedzieć komuś młodszemu, że jest się wściekłym?
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.