Patrzcie cóż za zapłon, zdjęcie z tygodniowym opóźnieniem...
Imprezeczka dla VIPÓW rzecz jasna, bo głównie obsługa spiżowa rządziła;d
Bawiłyśmy się całkiem, całkiem- ale potem straciłam pamięć długotrwałą.
Poraz pierwszy w życiu zepsułam pralkę. Chociaż powiem Wam, że ona nie z mojej winy się zepsuła
I przy tym będę wiernie trwać. !!!
Więcej takich imprez z boskimi barmanami w krawatach i sUodkim szatniarzem w czerwonej musze ;)
Chciałam pozdrowić pana czipendejlsa i powiedzieć mu z z tego miejsca, że NIE POWINIEN WYKONYWAĆ TEGO ZAWODU. ! To chyba nie jego powołanie.
Machanie pałką to też sztuka !!