Jestem tu od 7 dni i jest naprawde spoko.
Wszystko wszystkim zwisa i wgl.
Wlasnie tak wyobrazalam sobie to wszystko.
Smsy do PL sa drogie, wiec nie pisze- chyba ze z internetu
Wszystko tutaj jest drogie procz kiczowatych ciuchow i butow z NIKE i ADIDASA.
Nalogowo jezdze pietrowymi autobusami.
Jezuuuu, leje jak z cebra. Nie da sie wyjsc.
Wczoraj urocze poludnie na Portobello z Ola...
Szukam pracy. Szukam ! SZukam, SZUkam,SZUKam,SZUKAm,SZUKAM !
I nikt Mnie nie chce przyjac. Nie tak to sobie wyobrazalam ! Sh*t
Ola pokazuje mi duzo fajnych miejsc, wiec nie siedze i nie pierdze w stolek caly dzien
(tylko pol dnia)
Nie mam polskich znakow na kompie, ale jest ok.
Moj angielski podobno jest dobry, az sama sie dziwie.
Jeszcze wielu miejsc nie zobaczylam, mam nadzieje ze czasu mi wystarczy. !
Ale jak na razie Portobello i Park kolo Princes St. to moje ulubione.
Zdjecia zaczelam robic 3 dni temu, a i tak mam ich w cholere.
Zapomnialam ze moge je tutaj publikowac. Gash ! Zapomnialam o photoblogu ! NIEMOZLIWE.
Skonczyly sie czasy, gdy sie codziennie fotke wrzucalo i do tego krotka wiadomosc tekstowa
Nastala era zajebiscie dlugich notek tekstowych i zdjec raz w...hm.hm.hm...miesiacu !?
Podziwiam tutejsza architekture, czuje sie troche jak w Krakowie.
Ludzie sa mili. Sasiedzi czasem sie odezwa, mimo ze nie sa moimi sasiadami !
Ciesze sie, ze sa polskie sklepy w ktorych pracuja Polacy.
Najlepsze jest to, jak w TYPOWO SZKOCKICH SKLEPACH, z TYPOWO SZKOCKIMI PAMIATKAMI pracuja sami Polacy. !
Polakow jest tutaj wiecej niz wszystkich innych narodowosci. Podejrzewam, ze jest ich wiecej niz Szkotów i brytyjczyków. WOW! Da sie napisac "Ó". Jestem pod wrazeniem
I cwicz tu laska swoj angielski jak sami Polacy Cie otaczaja i po angielsku nie chca mówic.
To chyba na tyle. Jutro, jesli znajde troche czasu tez wsadze tu cos milego. Moze zdjecie JELLY FISH'a or SOMETHING.
Notki powinny sie pojawiac codziennie. Wielu fanow nie mam, ale coz. Moze ktos na to jednak czeka. !