Tych najfajniejszych zdjęć jeszcze nie dostałam,
Ale jak dostanę to się podzielę.
Wyjazd zaliczam do udanyech w 100%
Pomimo, tego że lało i było zimno
Pomimo, tego że zgubiłam telefon
Opłacało się jechać.
Spotkałam mnóstwo znajomych z tamtego rok i sprzed dwóch lat :)
Świetnie bawiłam się na moim punkcie.
Było nam tak zimno, że zawijaliśmy się z Kamilem w folię spożywczą i ubieraliśmy na to ubrania :)
Zabójcze teksty na punkcie.
- Czy w kościele grają OGNISKA JUŻ DOGASA BLASK? Ty stary, może kościół się pali
Niesamowite dialogi:
Lollfa: Aaaaa osa. !
Kamil: Skąd wiesz, że to osa, a nie pszczoła
Lollfa: Bo ja odróżniam takie rzeczy
Kamil: Po czym ?
Lollfa: Po brzuchu !
Kamil: A co, osa ma pępek wyżej ?
Z niektórymi nawet nieźle się zakumplowałam, na co rok temu się nie zanosiło.
Będę tęsknić za kilkoma wspaniałymi druhami, ale co tam. Następna PUSTYNNA za niecały rok :)
Dziękuję za jajcarską drogę powrotną:
Nalewanie z menela.
Sesja zdjęciowa na dworcu w Juliance :)
Wspólne śpiewanie i śmichy-chichy
Profesjonalne wyciągnięcie drzazgi nożem :P
Wyczerpujące rozmowy o życiu z miłą koleżanką.
Dla takich wyjazdów jak ten warto jest czekać cały rok.
Chociaż wiem, że w czekaniu mistrzem świata nie zostanę.
Będę bardzo, bardzo tęsknić za jednym ludzikiem.
Przepraszam, że rok temu Cię nie zauważyłam
I nie traktowałam Cię tak, jak Ty byś tego chciał.
Ale kto wie, może to się jeszcze zmieni.
Może niedługo ? A może na PB 2011.