w głowie, to co na kartce, mętlik, całkowity chaos
cos co nie łatwo zebrać do kupy i ogarnąć w jedną całość
cos czego nie da się opisac mniej niż 5 zdaniami
dlaczego wracać do bocznych spotkan w 4 oczy... ze znajomymi
ktore konczyly sie zawsze nie ciekawie
zaufanie było i jest nadal,
ale nie ma już sił na kłótnie po fakcie.
jedna juz była,
a zaufanie do danej obietnicy?
po co ją dotrzymywac....
po co w takim razie składać obietnice?
skoro ma się świadomośc że są to słowa rzucane na wiatr.
wyrzygany obiad, przespany prawie cały dzień...
nie mam sił.
a ja po prostu chcę bobrze
czasem sie unoszę i uzywam zlych slow
ale chce dobrze.