Dziś mam kryzys. Dziś mi się nie uśmiecha uśmiechać. Są takie dni - także u mnie. Nie myślcie sobie, że jest zawsze pozytywnie i dobrze nastrojona. Jestem tylko człowiekiem. Dziś nie wiem jak się nazywam, tonę w masie spraw mimo że zawsze lubię mieć dużo na głowie, do tego nie chce mi się jeść, mam wisielczy humor i lepiej do mnie nie podchodzić.
Pociesza mnie fakt, że jutro na pewno będzie lepiej. Równowaga w przyrodzie być przecież musi.
Prawda, że nie tylko ja tak miewam?