Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej a tak naprawdę rozpie*dalało Cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechałaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy, oszukiwałaś samą siebie... Nie zliczysz, ile razy spier*oliłaś coś, na czym Ci zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnełaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało Ci na drodzę. Pewnych rzeczy nie da się policzyć, bo niektóre błędy popełniamy zbyt często...