Potraktował mnie jak zabawkę. Taką beznadziejnie, spieprzoną zabawkę.
A ja nie odmawiałam mu przyjemności. Dziecku nic się nie odmawia.
I wyszło, że jest największym chujem, a ja nadal mam ochotę powiedzieć
mu prosto w oczy "Pobaw się mną."
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz czułam się tak fatalnie. Nie z powodu zdrowia, czy pogody, która swoją drogą i tak jest jednym słowem okropna, ale dlatego,że jest mi przykro. Smutno. Banalne, nie? Jednak nie dla mnie. Rozsadza mnie z bólu i tęsknoty. Ze smutku, i małej dawki szczęścia, w którą zaopatrzyłam się jeszcze będąc z Tobą. Zastanawiam się, jak bardzo można za kimś tęsknić. Jak można przepłakać tyle czasu z powodu ukochanej osoby. Zawiodłam się.
Kiedyś się zastanawiałam jak to by było, gdybyś odszedł i nie widziałam, a raczej nie chciałam widzieć takiej przyszłości. Szybko odganiałam tą myśl i cieszyłam się, że jesteś ze mną i przy mnie. Lecz nadszedł ten czas, kiedy mnie opuściłeś i jest o wiele gorzej niż sobie wyobrażałam
Kiedy boli najbardziej ? Chyba dopiero wtedy, kiedy uświadamiasz sobie, że walka tak naprawdę już nic nie zmieni.