Kolejna noc, papieros, płynie prąd w membranę i płyną chwile, niby inne a takie same. Wisi księżyc gdzieś ponad ulicami, na nich ludzie omotani, niby inni a tacy sami. Za horyzontem majaczy jutro rano i niby jest inaczej a wciąż jest tak samo. Myśli plątanina wyścig po złote runo. znalazłem szczęście i je zgubiłem trudno. Wiesz co chuj w to, chwile trwają krótko, ludzie trwają krótko, smutki płyną z wódką.. true.