Moja ostatnia noc w domu..
od następnej zaczynam nowe życie.
Do stanów lecę w poniedziałek...
wciąż w to nie wierzę.
W momencie, kiedy zaczynało być coraz lepiej tu,
w Polsce.. ja wyjeżdżam tak daleko i na tak długo.
Będę tutaj zaglądać co jakiś czas i dawać znać co u mnie.
Czas zacząć żyć.