wczorajsze świętowanie rozpoczęcia wakacji = zajebista zabawa.
tańczyć na rozbitym szkle, zawsze spoko.
dzisiaj meczyk siatkówki u Magdy.
noc kina nie wypaliła, dopiero od 16 lat i to z jakąś zgodą przyjmują -.-
od poniedziałku angielski i plastyczne sztalugowe <3
gdyby nie fakt powrotów o 17 było by zajebiście ....
zakupy w czw , jak najbardziej udane ale nie zapomne zajebistej koszuli ombre ;<<<
zaległości w "kościach" wielkie, ale pracuje nad tym.
mam nadzieje, że będzie jak najmniej zmarnowanych leżeniem , lub siedzeniem w domu dni.
jak co roku obiecuje sobie, że te wakacje będą o niebo lepsze, oby coś z tego wyszło.
Wam też, życzę zajebistych wakacji <3