zdjęcie robione tydzień temu na festiwalu przez Ronnie. :)
zaczeło się zwyczajlnie. kaszel i inne sprawy a potem nagle brak głosu. nie mogłam nic powiedzieć. nie mogłam się odezwać a kiedy poszłam do lekarza nie mogłam uwierzyć w to co padło z ust doktora. 'masz guzki głosowe'. kilka lat temu interesowałam się medycyna i doskonale wiedziałam co mi jest. 'są na tyle rozwinięte, że przed tobą mikrolaryngoskopia, tylko to ci pomoże.' a ja z trudnością przełknęłam ślinę. to było najgorsze co mogło być.
od autorki:
tęsknił ktoś?