sometimes ...

Hmmm... czasem (ja akurat najwyraźniej mam do tego talent), gdy coś piszemy, mówimy, a czasem nawet rysujemy możemy zostać źle zrozumiane przez resztę społeczeństwa. Nie chodzi nawet o różnice w charakterze, wieku, czy o to, czy ktoś Cię lubi czy też nie, Tak się po prostu zdarza.

Czasem też rzeczy, które są dla nas ważne, oczywiste i po prostu wasze docierają do innych osób, do których niekoniecznie powinny dotrzeć. Uprzedzam, przy tym zdaniu iż wiem, że internet to internet. Tu jest wszystko i wszystko można znaleźć.

Mojego photoblog'a także.

W związku z tym znalazły go osoby, które może nie całkiem go zrozumiały, nie całkiem wczytały się w treść i zinterpretowały to tak jak chciały. Bardzo dobrze! Jestem absolutnie za tym, by rozwijać swoją kreatywność, ale przepraszam - wątpię, by na podstawie któregokolwiek z moich wpisów można było stwierdzić, że jestem "panienką lekkich obyczajów". Raczej piszę o jednej osobie, niegdyś ważnej. To chyba nie świadczy o tym, że jestem ową panienką,

Poza tym rozumiem, że wiele osób po przeczytaniu wpisu na temat obozu może stwierdzić, że mnie tam tylko interesuje alkohol i seks - jestem dziewicą! (Dla niedowiarków mogę udostępnić numer mojej pani ginekolog).

Przykro mi, że nie zostało uwzględnione to co powtarzam za każdym razem, gdy mówię o obozie - naprawdę go kocham. Wszystkie osoby (nawet te, które mnie irytują) toleruję, lubię i jest tam też mnóstwo osób, które są mi bliskie i, które wprost ubóstwiam.

Przepraszam, jeśli ktoś uważa, że skrzywdziłam obóz - nigdy bym tego nie zrobiła. Naprawdę ten obóz wiele dla mnie znaczy i nigdy świadomie mu nie zaszkodzę. Szczególnie przepraszam pana Marka P. i panią Iwonę, których mogłam urazić mało oficjalną formą. Przy okazji chciałabym powiedzieć, że jeśli ktokolwiek ma problem z tym co napisałam i jeśli kogokolwiek obraziłam lub uraziłam to z góry przepraszam oraz proszę - nie załatwiajcie, szanowna ludności takich spraw przez moich znajomych tylko napiszcie prosto do mnie nie mieszając w to nikogo oprócz właśnie mnie. Moje GG - 11873703 - i właśnie tu proszę się pytać, czemu napisałam tak, a nie inaczej.

Najbardziej pragnę jednak przeprosić Księdza, który (jak usłyszałam) się na mnie zawiódł, bo myślał, że jestem normalną osobą. Owszem - nie jestem normalna, ale nie jestem też taka za jaką postrzegają mnie osoby, które nie prawidłowo zinterpretowały mój wpis. Bardzo Księdza przepraszam, nie chciałam nikogo zawieść.

Mam nadzieję, że TA notka pomoże wszystkim zrozumieć, że naprawdę nie chciałam nikogo urazić, i, że przykro mi, że została ona źle odebrana pod kątem obozu.

Przepraszam .