panie,sprowadź mi ich do polski.
albo i nie, bo bedzie jak z ostroda.
kilkanascie zespolow ktore marze aby zobaczyc,
ale komplikacje niestety zrujnowaly moje 3dniowe marzenie.
chce by juz ten caly czas minal
czas zgielku i nieporozumien
czas klotni i nieprzemyslanych slow.
spraw ktos kurwa, zebym mogla mieszkac sama, a pieniadze same by sie zarabialy.
pierwszy raz marze juz o zakonczeniu wakacji.
marze, by na rok szkolny znalazla sie praca,
bym nie musiala tyle siedziec w domu.
niech ostróda sie konczy w sumie
zbuorzone marzenia i tesknota nie sa niczym fajnym.
wracaj juz do mnie, proszę.