wrócilam.
z glowa wspomnien
mysli
marzen
oczekiwan
ot. z obtartym tylkiem do krwi, bo zachcialo mi sie na oklep jezdzic.
dobrze byc w domu.
choc byloby lepiej gdyby kilka spraw potoczylo sie inaczej.
to pol roku
kochajac Ciebie kazdego dnia bardziej
kazdego dnia bardziej teskniac gdy znikasz.