Ja piernicze, jakoś przetrwamy to nadchodzące pięć dni i wyruszamy na bansy! Niezmiernie się cieszę, a w sobote idziemy na bibke, musimy. Poniżej wkleiłam mega pozytywny kawałek popowy, kiedyś gardziłam muzyką tego typu. Jednak teraz już rozumiem dlaczego ludzie tego słuchają, od rana taka techniaweczka nakręca mnie na jak najbardziej dobry humor. Jeszcze raz - chce weekend, idziemy na bansy!
Jesteśmy młodzi, rozbijajmy się po klubach.
I dodam tyle, że uwielbiam siedzieć z moją ulubioną ekipą w jakimś głośnym bielskim klubie - palimy, pijemy kamikaze i musimy się przekrzykiwać, żebyśmy się dogadali.
Jak ja to kocham, bardziej niż cokolwiek.
+ LuCzenzo, zabiorę Cię do St.Tropzez.
WELCOM TO ST.TROPEZ!