Jest coś, coś co mi pomaga, gdy nie jestem w stanie... gdy czuję się jak kompletne zero, zero rozwalone na milion małych części.
Rozmowa z... Nie ważne. Ważne, że pomaga.
+ ulubiona książka czytana po raz setny <3
+ nagrania z koncertów, choć w sumie to czyni mnie jeszce większym zerem, bo jaki ze mnie Echelon skoro nie byłam na żadnym koncercie 6277 w Polsce, a bylo ich kilka. Tak, tak pozdrawiam nadopiekuńczość moich rodziców </3
Na następny jadę, choćby nie wiem co! O!
Narysowałam dzisiaj na sprawdzianie z religii mitrę <3 huehuehue, no co "wyjaśnij pojęcia: (....) mitra" no to narysowałam malutkiego płonącego feniksa oraz dolączyłam małe wyjaśnienie "(nie wiedziałam jak opisać więc narysowałam)". Okazało się, że chodziło o nakrycie głowy biskupa czy kogoś tam... łotewa.
xD
PROVEHITO IN ALTUM.