pierwszy zajebisty weekend tej jesieni !
7 godzin w manu... Później o 23 limanka i balowanie z Arkiem i Karola :**
byłoby jeszcze lepiej gdyby nie to,że następnego dnia miałam byc na 8 w botaniku
Nie rozumiem nie których ludzi.. najpierw wyznaja miłość , a póxniej zachowują sie jak skończeni idioci. przykre.
Nareszcie spotkałam sie z Parcheta
jutro na 7 do 16 . xD