photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 WRZEŚNIA 2013

Tu podaj, Tutaj K#$%@ !!!

 

 

 

31 Grudnia 1945 roku, po wcześniejszych atakach na Alianckie jednostki pływające w południowo-zachodnim rejonie Pacyfiku, nastroje marynarek wojennych były co najmniej zdumione. Ktoś atakował w środku nocy Alianckie okręty i łodzie patrolowe, ogólnie wszystko co pływało, każdego rodzaju i co wygrało wojnę. Jedynie w dwóch przypadkach prawdopodobnie zidentyfikowano nieprzyjaciela po sylwetce. 24 Grudnia pomiędzy Aolem Mokil, a Atolem Pingelap Amerykanski kuter patrolowy zindentyfikował obiekt pływający rozmiarów niszczyciela. Przez silne lornetki uznano, że jest to Japoński niszczyciel klasy Akizuki. Japoński typ, bandery nie rozpoznano. Japonia oczywiście się nie przyznała do czegoś podobnego, wszystkie ich okręty były na morzach terytorialnych Japonii i morzu wewnętrznym, bez możliwości ruchu pod okiem Amerykanów. Japonia wszystko straciła i nie widziała potrzeby, by okłamywać Amerykanów i tak też było. Więc kto atakował? Sztab ludzi zajmujących się tą sprawą z USN uznał, że to mogą być Japońskie niedobitki, które nie zgodziły się z kapitualcją. Problem jednak został odstawiony do szuflady, bo nie znaleziono portu gdzie mogłyby ewentualnie tankować i uzupełniać zapasy. Cztery godziny przed rozpoczęciem roku 1946, amerykański niszczyciel został storpedowany i poszedł na dno tuż przy porcie Utaw na wyspie Kosrae. Było jeszcze widno, więc otworzono do niezidentyfikowanego okrętu ogień z baterii nadbrzeżnych kalibru 107 mm. Potwierdzono trafienie w rufę, po czym na okręcie rozległ się pożar. Z kilkudziesięciu mil morskich był widoczny dym unoszący się wysoko w kolorze czarnym. Wysłano za obiektem dwie latające łodzie patrolowe PBY Catalina. Kontakt jednak dziwnym trafem utracono godzinie 1:22, 1 stycznia 1946 roku. Niecałe 6 dni później zauważono peryskop nienzanej łodzi podwodnej 13 mil na północ od krańca wyspy Kosrae. Była godzina 0:30 kiedy jeszcze na horyzoncie był widoczny kończący się zachód słońca, a księżyc świecił jak nigdy i był ogromny, że aż oślepiał, natomiast wiatr był wręcz nieodczuwalny. Przez 20 minut z odległości około półtora mili morskiej peryskop wciąż spoglądał na Amerykański ścigacz łodzi podwodnych typu SC z 1941 roku. Jednostki takie były wyposażone m.in. w miotacze bomb głębinowych montowane na burtach okrętu przy rufie, wyrzutnię rakietowych bomb głębinowych tzw. "Mousetrap" i Bomby głębinowe na rufie zrzucane z pochylni. Po tym czasie okręt podwodny zauważył nadpływający niszczyciel typu Fletcher płynący z dużą prędkośćią w kierunku nieznanej łodzi i się zanurzył znikając, jednak Fletcher ze swoim radarem szybko wykrył i obrzucił podwodną jednostkę bombami głębinowymi. Bezpośrednio po tym do akcji wkroczył ścigacz okrętów podwodnych zasypując go kolejną dawką bomb głębinowych, a do tego położył dwie miny wodne w obręb obrzucenia bombami głębinowymi. Na tafli wody pojawiła się czarna plama i była to ropa wyciekająca ze zbiorników paliwa do Diesli czyli silników. Okręt w takiej sytuacji musi jak najszybciej załatać dziury oczywiście na powierzchni. Nie inaczej się stało, okręt podwodny wynurzył się jednak zahaczając o minę wodną, która od razu eksplodowała rozrywając kadłub łodzi podwodnej na strzępy. Nie minęło więcej niż 2-3 minuty, gdy usłyszano jak osiada na dnie wrak łodzi podwodnej. Przeżył tylko jeden marynarz. Był Japończykiem... 

Informacje o liteonit1


Inni zdjęcia: Ciągle niegotowy. ezekh114655. naginiiiDzień do dnia podobny bluebird11:* patki91gd;) patki91gdmaj 2025 takapaulinka2025.06.20 photographymagicDroga w lesie patki91gd:) milionvoicesinmysoul;) patki91gd