Poniedziałek ( 14.11.11. )
Mimo 8 lekcji, które strasznie mi się dłużyły miałam wyśmienity humor. Zwłaszcza, że Dominik zgodził się na sesję, którą wymyśliłam razem z moją Violą. Z początku nie bardzo mu się uśmiechało pozowanie do zdjęć ale stwierdził, że dla mnie wszystko i po jakimś czasie się w to wciągnął . To był naprawdę udany dzień, w większości dla tego, że spędzony z moim słoneczkiem i ogólnie w dobranym towarzystwie .