Widzę cmantarz, a na nim jest duzo osób. Nie wiem o co chodzi? Dlaczego ich wszystkich z góry widzę?! W pewnym momencie zauwazam jasną trumnę,a w niej lezę ja - ubrana w piękną suknię, w dłoniach trzymam bukiet suszonych róz. Potem zauwazam Ciebie - ubrany na czarno z łzami w oczach i z białą róza w dłoni. Spuszczoną masz głowę i po kryjomu wyciarasz łzy. Chciałam wtedy Cię tak bardzo przytulić lecz nie mogłam - przeciez jestem duchem. Stos kwiatów na mym grobie, a przy Krzyzu lezy biała róza, którą sam połozyłóeś. Powiedziałeś wtedy:
- Kocham Cię... - słyszałam to! I odchodząc pocałowałeś Krzyz. Poczułam Twój oddech na mych ustach. Czułam jakbyś całował mnie. Tak delikatnie jak zazwyczaj to robiłeś. Odszedłeś! Szłam obok Ciebie chciałam Ci powiedzieć tyle słów - nie mogłam. Teraz zabronione mi to jest.Po chwili wyjąłeś komórkę z kieszeni swej. Gdy zobaczyłam opcje - wykasuj - poczułam ból. Byłam pewna, ze to zrobisz, ze usuniesz numer mój. Nie zrobiłeś tego. Powiedziałeś tylko:
- Za bardzo Ciebie Kocham , by usuwać Cię na zawsze...
Wróciłam na swoje miejsce na cmentarzu, a Ty zyłeś dalej.
Użytkownik linkaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.