Najlepsza ekipa. W niepełnym składzie, ale to się nadrobi następnymi zdjęciami. ;p
Jeszcze raz dziękuję!
Nerwy mi trochę minęły, bo na początku to mnie, aż nosiło... Ale co z tego jak i tak ten żal, ten smutek, to rozczarowanie pozostało. To niezrozumienie i bezradność mnie dobija... Jestem kibicem i mnie to boli, że moja drużyna, mojego ukochanego kraju jest oszukiwana. To najgorsze co może być w sporcie, oszustwo! Nigdy nie zrozumiem takich ludzi jak ci norwescy sędziowie. Co innego na w-fie powiedzieć, że piłka przekroczyła linie, poszła niż na ME ustawiś mecz... Naprawdę jak bywam wyrozumiała tak tego nie mogę tego zrozumieć.
:(
We wtorek do Wroc. na zakupy, które w moich planach mają się przedłużyć do niedzieli. Bo co ja tu będę robić? Tam przynajmniej pochodze po sklepach, pójdę do kina. :D I jakoś minie. Tylko, że chciała bym sie w końcu zobaczyć z Dominiką i Danielem, ale znowu nie wypali bo na narty jadą i wracają w niedziele... eh... nie możemy się zgrać. Może innym razem.
Wiecie co, pojeździłabym sobie na łyżwach. ;p I poszła do `Wedla` na `Malinową sonatę`. Ajć uwielbiam to. I wgl. lubię chodzić do `Wedla`. Lubię tam siedzieć i delektować się ich jakże pyszną czekoladą. Tam jest tak spokojnie można się oderwać od wszystkiego. Ah... się rozmarzyłam. Jak bd we Wro. to pójdę. Kocham to miejsce.
I wiecie co pochodziłabym sobie po Pergoli. I po rynku. Ale nie teraz, tylko latem. Te wszystkie kawiarenki, ci ludzie. Wszystko jest takie kolorowe, ma dusze... Kocham Wrocław. Ah...
;**