i minął kolejny rok...
rok 2012 minał mi bardzo szybko.
bal gimnazjalny, egzaminy, trudnu wybór szkoły, zakończenie roku szkolnego
i pozegnanie sie z moimi downami, wakacje, których nie zapomnę do końca zycia,
nowa szkoła, nowi znajomi, nauczyciele,
mega spotkanie klasowe po latach, planowany koniec świata i kolejny sylwester..
-12 miesięcy
-366 dni
-8784 godziny
-527040 minut
-31622400 sekund
przez ten długi czas w moim zyciu wiele sie wydarzyło.
bywały chwile na prawdę super, ale niestety też i te gorsze.
ale nauczyły mnie one wielu rzeczy.
dostrzegłam, komu mozna ufac, a komu jednak nie.
było kilka chwil, które wolałabym, zeby się nie wydarzyły, bo wynikały z nich tylko nie fajne sytuacje.
no ale cóz, czasu nie da się cofnąc i trzeba zyc dalej.
teraz tylko bede pamietac na przyszłośc,
żeby nie popełniac więcej tych błędów.
ciesze sie, ze pomimo wybrania innyc szkół
z wielonma osobami dalej mam swietny kontakt.
Dziekuję:
Oli- za to, ze zawsze o wszystkim moge z Toba pogadac, a jak trzeba
to i mnie opierdolisz, gdy robie cos źle;
Wrzosowi- za to, ze jestes i że moge z Tobą pogadac
i poprzerabiac zdjecia ;D
Gruszce- za pomoc przy zakupach i wspólne odpały;
Domi- za opowieści o melanżach i za wszystko;
Dominice- znam Cie krótko, ale fajnie Cie mieć.
Beacie- za miłość do siatkówki ;D i tak ogólnie.
reszcie- za to, że po prostu są ;D
<3
podsumowując:
ten rok nie był taki zły,
ale mimo wszystko mam nadzieję, ze trzynastka okaze się szcześliwa. ;)
życzę Wam wszytskiego najlepszego w nowym roku, żebyście wytrwali w postanowieniach noworycznych, spełnienia marzeń i duuuuzo miłości <3
1996- wkraczamy w rok 17-stek ;D