Jak zwykle wykłady na Uniwersytecie Pro Hipico Bono fantastyczne. Ojj, nie mogę się doczekać kolejnego zjazdu, niedosyt wiedzy znowu jest :D
Niestety miałam farta zatruć się gazem z grzejników. Jako jedyna chyba z wszystkich osób na wykładach, swietnie. Cały wczorajszy dzień spędzony w szpitalu latając kurde z oddziału na oddział, a i tak w sumie nic ze mną nie zrobili. Ale już jest dooobrze :) Zawsze kilka dni szkoły mniej :P
Meteor podbity.
W końcu dzisiaj trochę słońca :)