nie liczy się co widzisz, a jak patrzysz. czy nie można cieszyć się z małych rzeczy, tak na przekór wszystkim narzekającym ? hoduję szczęście w doniczce. z jednego ziarenka wyrosła łodyga, powolutku i spokojnie pnie się ku górze. zastanawiam się dziś jak bardzo można nienawidzić, bo widzę że sam zapach szczęścia doprowadza ich do stanu zgnilizny. są wokół mnie ludzie, co za życia kopią sobie groby. ale to nie szkodzi, skoro znam swój cel, pójdę dalej.