Chory związek życia i śmierci
Wczoraj była większa afera niż się tego spodziewałam... A wszystko przez jebanego torta i życzenia, których nie chciałam. Czemu ja muszę wszystko robić pod innych, czemu choć raz, ten jeden raz nie może być tak, jak ja bym chciała?
Wczoraj to wszystko, co tak długo już trzymalam w sobie wybuchło i ryczalam. Ostatnio doszło do mnie, że ja już zwyczajnie nie mam siły udawać, że wszystko jest okey. Nie mam siły grać tej wiecznie rozesmianej dziewczyny....
Ostatnio usłyszałam od znajomej z klasy, że "udaje tylko taką aspołeczną "... tylko, że ja właśnie wtedy już nikogo nie udawałam i byłam sobą.
Jeszcze tylko wytrzymać do maja i kontakt znowu się urwie, bo już się nauczyłam, że znajomości ze szkoły, kończą się wraz z końcem szkoły"...
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis
użytkownika lilixy.
Zarejestruj się
Masz konto? Zaloguj się.
