(choć w tematykę polityczną z reguły się nie wdaję, dziś od tej zasady dyspensę sobie przyznaję)
Marsze i pochody... barwne korowody...i chocholi taniec... a daty najlepsze na to świętowanie to 11.11 i 13.12 jak zwykle zawłaszczane ...przez jedynie słuszną "prawilną" prawicową stronę i ich "prawdę"...
A ja mam już serdecznie dość zgraji szerzącej defetyzm, czarnowidztwo, kwękolącej i wznoszącej litanie narzekań albo bezrozumnie straszącej wyimaginowanymi niebezpieczeństwami lub rozsiewającej herezje - jako to by Matczyzna nasza była jedynie "jakby wolna" - otóż dla tych, co nie uważali lub zaspali na lekcjach historii - Polska od '89r. i historia obiektywna - a nie pisana pod dyktando polityczne - jest co do tego zgodna - jest NIEPODLEGŁA - a jeżeli ktoś obrzucając innych swych rodaków stekiem kalumni utrzymuje kłamliwie, że jest inaczej - to tylko dowód, że jest zwykłym, obrażonym na demokrację człowieczkiem...bo "większość źle wybrała" ???...tzn. nie te opcję, którą mniejszość by sobie życzyła - choć ta mniejszość już miała swe 5 minut i nic dla dobra kraju nie uczyniła - a teraz zamiast konstruktywnym programem zaskoczyć, który każdą opcję do zwycięstwa może poprowadzić woli kwękolić i straszyć...i to czym - wybraną legalnie obecną władzą...no śmiech na sali...
Nie trzeba straszyć, bo naród to nie gromadka bezrozumnych dzieci, co to się byle baba jagi przestraszą...należy działać na rzecz dobra kraju i nie dzielić, ale łączyć a wówczas ludzie sami wybiorą.
W RP wiekszość wybrała i głos jej należy uszanować zamiast się obrażąć i wolę swego narodu - najwyższego suwerena podważąć - jako i organy konstytucyjne państwowości strzegące...trzeba wykazać pokorę nad wyborami większośći i spróbować wygrać elekcję przedstwaiając konstruktywny program, a nie banialuki opowiadać" o ciągłej komunie i więźniach politycznych"- ot np. sławetny Staruch bo to farasa jakaś...
A jeżeli ktoś woli tupać nóżkami i obrażać się na demokrację i wolę większości podważać za nic mając wybór suwerena - śmiąc uzurpować sobie rolę "bojownika o wolność kraju uciemiężonego" przez iluzorycznego okupanta, a na domiar podważa, że Polska jest wolnym krajem - a zatem jednocześnie depcze i przekreśla dokonania tych, którzy w istocie walczyli słysząc świst kul na froncie obu wojen światowych, czy jako opozycja walczących z ordungiem sowieckim do upragnionego czerwca '89r. jest zwykłym tchórzem. Każdy kto na te świetości się porywa i niby ten chochoł motłoch za sobą w bezrozumnym tańcu zniszczenia porywa... jest tchórzem i działa przeciw swojej Ojczyźnie.
A jeżeli kogoś ta nasza rzekoma demokracja aż tak uwiera i jest aż tak żle, jak za czasów PRL i nic się nie zmieniło - to można popróbować wyjazdu i np. wzorców białoruskiej - "tekturowej demokracji" - atrapy urn -a ja nawet nie jako Wróż-Tadeusz mogę z łatwościa wyniki tych "demokratycznych" wyborów przewidzieć. Mam tam serdecznych przyjaciół, którzy w mig przedstawili by jak tam "uroczo i dostanio" - ciekawe, czy optyka i kwękolenie na polską rzeczywistośc by się zmniejszyło i niektórzy zreflektowaliby się w swoich fałszywych osadach, że nadal jest jak PRL . Nie zauważyłam ani systemu gospodarki centralnie sterowanej, ani reglamentacji dóbr wszelakich, ni cenzury a brak pluralizmu politycznego napewno na wiejskiej nie grozi -coraz więcej tych "nowych stworków-potworków politycznych" powstaje. Może kwękacze dostrzegli by zmiany w stosunku do PRL , zapwne jednak płonne nadzieje - te same hasełka wyuczone na wiecach powtórzą...
Żeby była jasność - ja nie optuje za żadną frakcją, bo też żadna z nich moich interesów nie reprezentuje, ni idei mi bliskich, tu chodzi o coś wiecej - o wzajemny do siebie szacunek i dyskusje merytoryczną oraz pracę wspólną, bez podziałów nad polepszeniem doli tego kraju...a nie bezrozumne narodu dzielenie i negowanie wszystkiego co dobre w ludziach o światopogladzie odmiennym. W swej drugiej Matczyźnie z prawa głosu zawsze korzystam jakoże jest to przywilej, ale i obowiązek zarazem wzięcie na barki odpowiedzialnośc za wybór władzy, i choć nie zawsze wygrywa partia, której udzieliłam poparcia - to przecież na demokrację obrażać się nie będe i focha nie strzelam...widocznie się tym razem opcja nie spisała lub program za słaby...muszą bardziej się postarać.
By nie było, że tylko prawicy się dostało - bo zaiste im się za tę szopkę należało - Ci z lewa też zamiast poważnymi sprawami się zajmować kadzidełka wolą palić i deliberować o kwestiach błachych, a centrum z reguły czując się niezagrożone w zajętym wygodnie fotelu woli iść na przeczekanie i robić coś ważnego dopiero, gdy na horyzoncie wybory - co również chwalebne nie jest, bo pracować dla dobra wspólnego sumiennie należy przez rok cały (razy 4;) ... acz mnie ich swary i piekiełko na wiejskiej nie bardzo zajmuje, byle tylko na ulice nie wylegali z tym szaleństwem swoim, ani nie deprecjonowali dokonań poprzednich pokoleń w dziedzinie oswobodzenia Polski, bo tego już za wiele, takiej bluźnierczej retoryki na kłamstwie wierutnym opartej nie można znieść...
http://www.youtube.com/watch?v=Tb1XTIcqaa4
(film ów niechaj będzie podsumowaniem i przestrogą)
- a ja cóż, wracam do świata odmieniania na lepsze - wolę na własną rękę zmieniać w tej nie zawsze najkolorowszej rzeczywistości, co się tylko da in plus zamiast narzekać na "złe rządy", czy los lub powtarzać, że "to i tak nic nie polepszy" trwając w maraźmie...
A z barwnych korowodów - jedyne, które lubię szczerze to Karnawał w Rio i Owsiakomania - bo tu nie idzie o politczne barwy i swary wszelakie - ale o idee czyste i szlachetne bez retoryki strachu czy kłamstw...
a cel w ulepszaniu świata osiągają najtrafniej...
I nie jako specjalista - kardiolog, ale najzwyklejszy człowiek radzę otwórzcie swoje serduszka na innych i na wartości przychodzące na ziemskie rubieże wraz z rodzącym się w promieniach chwały cudzie, bo w przeciwnym razie bardzo wiele stracicie... trwając w pernamentnych pretensjach do losu i zgorzknieniu - i może się okazać, że będzie już za późno na zmiane tego smutnego nastawienia, które nic dobrego nie przyniesie - i niech to będzie pointa na dziś...
Ps. a by nie było aż tak całkiem smutno i poważnie - oto jedna z ciekawszych akcji dzięki której można polepszyć los futrzaków... i zapewniam, że jest całkiem legalna i norm prawnych nie narusza, choć sama MAFIA się do niej przyłączyła ;) http://ww