Wybrał prostszą drogę. Zawsze szedł na skróty.
Źle się czuję. Z tym wszystkim. Dziwnie jest.
Na dziś jeszcze jeden odcinek Skins. I sen.
Jutro będzie nudny, dziwny, zwyczajny dzień. Sobota - rodzinnie, super. Trzeba się zaopatrzyć. W słuchawki, piosenki, piosenki, piosenki + zeszyt, długopisy. Jakoś przeżyję. Skoro od października nie wymiękłam...
To teraz tym bardziej sobie poradzę. Grunt to się nie załamywać.
Dodam tylko, że wraz z dwoma piosenkami to wszystko jakby... wraca na nowo.
Ps. Nie widziałam Cię całe 7 dni. Ciekawe ile wytrzymam.
6 dzień się ignorujemy, ale tak totalnie. Bardziej niż przed
25.02. Nie chcę tak. To do niczego nie prowadzi, prawda?
Sick Puppies - All the same,
and i'll take you for who you are
if you take me for everything