A więc w końcu tu weszłam i dodaję jakąś notkę. Tyle muszę nadrabiać! Ale dam radę!
W dodatku jutro do szkoły i 'przedstawienie', na które nasza klasa w ani najmniejszym stopniu nie jest przygotowana. Chyba troszkę posymuluję i nie pójdę. Nie chcę się zbłaźnić. Koleżanka mnie zabije, bo mam jej zeszyt, ale trudno. Jakoś będzie musiała to przeżyć. Ajj, niezbyt fajnie. :/
A teraz idę nadrabiać jakiekolwiek zaległości. I gdyby ktoś chciał, to zapraszam na mojego tumblra. :)