photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 LISTOPADA 2012

Akt XV Niespodziewany Gość

( oraz Akt XVI Koniec, Akty w budowie)

Przejrzałem na oczy .

Stało się to gdy R zaczoł robić czystki w Elicie.

Zabił własną żonę za odmowę wpół udziału w jego czynach.

Mordował dzieci.

Wprowadził Eutanazję ludzi starych i chorych.

Okradał groby...

-Mam dośc twojej impertynencji!

Jesteś głupcem!

Martwym buntownikiem!

-Twój czas się skończył Robercie.

Nie masz już żadnej władzy.

Nie masz gdzie szukać pomocy.

Świat już cię nie potrzebuje.

 

Uderzyłem go w twarz.

Wpakowałem do bagażnika ... i tu przywiozłem...

 

 

Upadam....Umieram...Zbliża się....Koniec Ery....LIKAONIE!Dziękuję!

Likaon wkracza do hali w odświętnej Todze.Spogląda na Trupa i ledwo żywego morderce.

-Miło cię znów widzieć.Jam Jest Likaon.Demon ukarany za zło i niesubordynację na banicję w te ciało.

Spałem Miliony lat.Obudony potrzebowałem wypełnić przepowiednie.

Dziś zaczyna się Nowa Era.Policja i służby specialne przybęda za późno.

(Podaje mi shotguna.)

Ustaw go na wystrał.

Twoja Śmierć obudzi nową Erę.

 

To koniec Pierwszej Części Mojej Książki.

Komentarze

bibbx3 pięknie ;)
zapraszam !
17/11/2012 20:32:07
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika likaon.