N ;*
Jestem na kompie,więc szybko piszę.
Dziś wieczorem wracam do Olsztyna.
Bardzo fajnie siedzi się tutaj w Spychowie,mimo że pogoda nam niedopisuje,jest brzydko,zimno i wieje.
Wczoraj byłam u N. po południu.
Kocham mojego konia.
Bardzo się chyba przyzwyczaiła do mnie przez te dni.
Rży mi już na powitanie,podchodzi śmiało i daje się głaskać.
Jednym mnie zadziwiła - nie wyrywała się nawet jak przytuliłam się do jej chrapek i ucałowałam.Szkoda,że fotografa nie było - piękne zdjęcie wyszłoby.
Może dzisiaj jeszcze na chwilę kogoś ściągnę,bo chyba troszkę się przejaśnia.
Dobra,nie będę siedzieć w domu.Wybywam do N.
Czas się pożegnać,nie...?