Hmmm,cóż...
Wczoraj u N byłam łącznie aż 20 minut.
W dzień upał 35 stopni,wieczorem krótko nad jeziorem bo wygoniła nas burza i prąd wyłączyli.
W nocy okazyjnie wbiłam się do siodlarnii i gdzieś tam rzuciłam czaprak.
Potem biegiem na pastwisko,gdzie mimo zajebiście szalejących piorunów i błyskawic przedarłam się przez pokrzywy do kolan aby powiedzieć tylko jedno słowo i uciec (ha,nawet nie wiedziałam jak się wydostać stamtąd,tak ciemno i mokro było)...
Well,kończymy sezonik.
Wszystko jest bez sensu i do dupy.
Tylko obserwowani przez użytkownika lightium
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24