Z dziś na Samancie.
Było...tak sobie (bo cóż można się spodziewać po osobie,która kompletnie jeździć nie umie?)
Dziś zaliczyłam pierwszą zrzutkę
Mam jakiegoś takiego stracha do skoków...
Pierwszy skok zawsze jest najgorszy.
Potem już było fajniej.
Galop...niet.Kolejny sposób i znowu nic.
Po prostu niet.
Złośnica jedna znowu się wściekała i fochy robiła.
Dowiedziałam się,że puki nie opanuję dosiadu w galopie,mogę sobie skoki podarować
No to już po skokach :D
Fajnie było,ale się skończyło :D :D :D :D
Na drągach dostałam pochwałę,że ładnie było...
Było.
Tylko obserwowani przez użytkownika lightium
mogą komentować na tym fotoblogu.