Nadal sądze, ze ten dzień to był sen. Krótki, szybko wyśniony sen ;(
Nie zabijaj za zdjęcie, chorowitko :*
Rozwala mnie szczerość małych dzieci. Wczoraj pije sobie spokojne moją ulubiona zieloną herbatkę z melisa i cytryną. Podchodzi maly brat i pyta się co to jest. No to mu mówię że herbatka, która mnie uspakaja i że po niej nie będe na niego krzyczeć. Dziś rano ubieramy się do przedszkola, maluch się na mnie patrzy a widząc dobry humor i mówi ' Siwia, a dzisiaj tez bedziesz pila tą helbatkę cio po niej nie ksicisz? ' Kochany <3 Aż musiałam mu obiecać że dzisiaj też się jej napije ;p
+ kocham wtorki i nowe ciuszki.
+ No i kocham mojego Łukasza <3 Najbardziej ;D <3