Powiedzenie: "Moja Ty Rybeńko!" nabiera nowego znaczenia.
Ja chcę tam wrócić! Albo cofnąć czas do tamtego okresu, albo po prostu wrócić.
Czymże były zmartwienia przy tym cudownym uczuciu spełnienia? Marzenia...
Wczorajszy wieczór zaliczony do dość udanych, noc tym bardziej. Nie ma to jak słuchanie na cały głośnik "Przez łąki, przez pola pędzi fasola" o godzinie 4:00 rano. Jakubie, kocham Cię normalnie za to! Tylko ty masz takie pomysły...
Ale kaszkietówki i tak Ci nie oddam, już jest moja!
Chyba jest stabilnie... Mam nadzieję, że tak zostanie.
"Podarowałam Ci swoje serce, a Ty po pół roku oddałeś mi je w postaci lodu, który nie potrafi nikogo więcej pokochać"